niedziela, 16 maja 2010

The Nobody

The Nobody, zaraz po Opowieściach z hrabstwa Essex, jest moim drugim spotkaniem z Jeffem Lemire.

O ile jednak wcześniej mieliśmy do czynienia z komiksem obyczajowym, tutaj zbliżamy się w klimaty kryminału. Lemire adaptował klasyczną nowelę Wellsa o niewidzialnym człowieku. Do małego i cichego miasteczka przybywa pewnego dnia tajemniczy mężczyzna który jest cały poowijany bandażami. Początkowo wszyscy są podejrzliwi względem niego, ale z czasem się przyzwyczajają. Jedynie młoda dziewczyna stara się z nim zaprzyjaźnić, czego po części udaje się jej dokonać.
Sprawa się komplikuje gdy pewnego dnia znika kelnerka z miejscowego baru. Podejrzenie od razu pada na naszego tytułowego bohatera, którego tak naprawdę nikt nie zna. Klimat powieści jest naprawdę genialny. Akcja mimo że płynie powoli, nie pozwala się oderwać od lektury, gdyż ta trzyma nas w ciągłym napięciu.
Rysunki są podobne do tych z Opowieści z hrabstwa Essex. Można by rzec, że niektóre postaci to aktorzy z tamtego komiksu, które teraz występują tutaj:). Warstwa kolorystyczna nie ogranicza się teraz wyłącznie do czerni i bieli. Artsta do palety barw dołączył odcienie szarości i lekki niebieski. O ile w poprzednim komiksie rysunki mi z początku niezbyt podeszły, to tutaj od razu wczułem się w klimat. Jest naprawdę super.
Komiks naprawdę szczerze polecam. Trzyma poziom najlepszych komiksów z inprintu Vertigo, w którym został wydany. Nie pozostaje mi nic innego, jak jeszcze raz polecić tą pozycję, ponieważ jest to jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnio przeczytałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz